21 lipca 2018

053. Wsi spokojna, wsi wesoła.

Przeprowadzkę do Poznania, znalezienie stałej pracy i uniezależnienie się od rodziców planuję właściwie odkąd rozpoczęłam studia. Różne czynniki sprawiły, że wciąż nie jest to możliwe i póki co jestem zmuszona pozostać w rodzinnej wsi. I choć całym sercem wyrywam się do wielkiego miasta, nadal potrafię docenić urok mojej miejscowości, która pełna jest pól, lasów i stawów. Jako miłośniczka przyrody nierzadko wybieram się na spacery po okolicy. Zdałam sobie sprawę, jak wiele korzyści wynika z przebywania na świeżym powietrzu, dlatego staram się każdego dnia spędzać poza domem chociaż kilka minut. I nie mam tu na myśli jedynie pożytku dla zdrowia czy kondycji. Uprawianie sportu wśród natury pozwala mi przede wszystkim oczyścić umysł, zapomnieć na chwilę o problemach i pozbyć się negatywnej energii. Po paru godzinach spędzonych przed ekranem komputera nie ma nic lepszego, niż przechadzka po polnych ścieżkach, za towarzysza mając jedynie telefon z ulubioną muzyką oraz sielskie krajobrazy, które latem są jeszcze piękniejsze, niż zwykle.


Jeśli już o ulubionej muzyce mowa: Vance Joy - Like Gold
A zaraz zmykam na kolejny spacer - w końcu muszę się porządnie odstresować przed rozpoczęciem stażu w poniedziałek. Trzymajcie kciuki!

21 komentarzy:

  1. Ja już teraz, w wieku 17 lat, wiem, że będę chciała uniezależnić się jak najszybciej. Ciekawe czy mi wyjdzie :D
    Powodzenia na stażu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sport na dworze naprawdę oczyszcza umysł :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Wieś.... gdzie teraz taka prawdziwa wieś..... rzadko można taką znaleźć :(

    Ja lubię cisze, spokoj, kontakt z naturą.... duże miasta to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też uwielbiam spokój i naturę, więc trochę mam dylemat z tą przeprowadzką do wielkiego miasta :<

      Usuń
    2. Wiesz... wszytsko zależy od tego kto co rozumie przez słowo "duże miasto". Ja jestem z małego, siostra poszła na studia najpierw do Lublina a teraz do Wawy i jest zadowolona, ze wyrwała się z miasta gdzie w zasadzie niczego nie ma, ale jednak wolała Lublin. Ja w takim szumie, hałasie, natłoku nie czułabym się dobrze... góry, górskie widoki, powietrze, klimat... to jestem ja... szkoda ze mam tak daleko :(

      Usuń
    3. Oj do gór to też mi się tęskni, bo uwielbiam, ale rzadko mam okazję wyjechać :( I miejski chaos też mnie trochę przeraża szczerze mówiąc.

      Usuń
    4. Ja byłam dwa razy w zyciu (raz w szkole) i tak mi ich brakuje :(
      Chaos może być i na wsi ale ten miejski jest przerażający ;/

      Usuń
  4. Ale bym poszła w te pole i porobiła fotki! Uwielbiam takie miejsca.

    http://sar-shy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli widzę, że nie tylko ja jestem miłośnikiem wiejskich krajobrazów :D

      Usuń
  5. Ja obiecuję sobie już od niepamiętamkiedy że będę spędzać więcej czasu na dworze. Średnio mi to wychodzi. Muszę w końcu wziąć się w garść pod tym względem. Jakoś tak zawsze sobie znajdę inne zajęcie. A przecież czytanie na świezym powietrzu czy spacery... no kurczę. Zmotywowałaś mnie. Zwłaszcza, że również mieszkam na wsi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czas wreszcie skorzystać z pięknych okoliczności przyrody i ruszyć tyłek z domu, nie pożałujesz! :D

      Usuń
  6. Urodziłam i wychowywałam się na wsi, więc też jestem miłośniczką przyrody :) była ze mną przez całe życie. Jednak wciąż ciągnie mnie do dużego miasta, chciałabym się wyprowadzić i uniezależnić :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli widzę mamy podobny dylemat - ładna okolica vs niezależność :D
      Pozdrawiam również ;*

      Usuń
  7. Ja bym z chęcią wybrała się na trochę na wieś, aby wypocząć :) Świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam gorąco, warto od czasu do czasu odetchnąć od miejskiego zgiełku.
      Dziękuję! :)

      Usuń
  8. Chociaż nigdy w "typowym" mieście nie mieszkałam, zawsze marzyłam o życiu na wsi. Tam wszystko jest lepsze, spokojniejsze, bardziej uczuciowe.
    Całkowicie odcięcie się i stanie pełnoprawnym "dorosłym" to bardzo trudna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, życie na wsi nie jest tak chaotyczne, jak w mieście. A stanie się "dorosłym" przeraża mnie coraz bardziej z dnia na dzień :D

      Usuń
  9. Ja uwielbiam wiejskie klimaty i za nic w świecie nie chciałabym mieszkać w mieście! Przytłacza mnie gwar ludzi i samochodów. Wolę ciszę i zieleń w swoim ogrodzie. Ja właśnie dlatego nie poszłam na studia, bo chciałam się usamodzielnić. Myślę, że mi to w pełni wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cisza i zieleń w ogrodzie - idealnie! I cieszę się, że twoje dążenie do samodzielności zakończyło się sukcesem :)

      Usuń