Krok pierwszy ku katastrofie wykonałam już w roku poprzednim, jednak jego konsekwencje widoczne są dopiero teraz. Po niespełna dwóch latach nastąpił wielki i bolesny koniec tego, co było najbliższe mojemu sercu. Może jednak nie takie bliskie, skoro zniszczyłam to w tak żałosny sposób? A może wszystko psuło się już wcześniej, a czas sprawił, że coś się wypaliło? Pomimo takich podejrzeń moje zachowanie nie może być niczym usprawiedliwione, żadne okoliczności łagodzące nie wchodzą w grę. Żałuję, że zaprzepaściłam te dwa lata. Żałuję też, że skrzywdziłam drugiego człowieka, choć nigdy w życiu nie pragnęłam, by tak się stało. Niestety, czasu nie cofnę, a za błędy trzeba płacić.
Cokolwiek przyniosą najbliższe miesiące i jakakolwiek decyzja zostanie podjęta, wiem jedną rzecz - choćby to była najpiękniejsza i największa miłość, brak zaufania przekreśla wszystko. Dobrze, że zbliżają się ferie, czas na przemyślenia jest teraz jak najbardziej pożądany.
W tym momencie pragnęłam rozpocząć jakiś bardziej przyjemny temat, ale w sumie nic nie przychodzi mi do głowy. Wczoraj w idiotyczny sposób oblałam egzamin na prawo jazdy robiąc błąd na tym, co dotąd wychodziło mi najlepiej. Ach, ta ironia losu. Ponadto zmierzyłam się z próbną maturą, ale chyba w tej kwestii chwilowo narzekać nie mogę. Zobaczymy jutro, gdy oddadzą arkusze z rozszerzonego angielskiego i polskiego. Podejrzewam, że może być wesoło.
Siedząc w pokoju i rozmyślając o swojej sytuacji mam ochotę starym zwyczajem iść na peron i nachlać się tanim winem, jak typowy przedstawiciel społecznego marginesu. Zamiast tego na dziś wybieram relaks przy muzyce. Lubię ten kojący głos Rojka. ♫ Myslovitz - Wieża Melancholii
A może dobrze jest tak od nowego roku zacząć od początku? Każdy popełnia błędy.
OdpowiedzUsuńMoże i tak, od początku i z czystym kontem. Choć o niektórych rzeczach ciężko jest zapomnieć, niestety.
UsuńTo wtedy staraj się zaabsorbować swój umysł czymś innym :)
UsuńNowy rok, nowy początek, nowe szanse, nowe sukcesy, nowe porażki.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko trwaj, nie poddawaj się, walcz i twórz na nowo :*
OdpowiedzUsuńKażdy koniec jest początkiem czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńNowego i być może lepszego, oby!
UsuńTak to właśnie jest. Czas nie wybiera kiedy wszystko się posypie. Święta, Sylwester, Nowy Rok. Jest bezwzględny. Ale powtarzając za poprzednikiem; 'Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego.' Choć, wiem, czasem czujemy się beznadziejnie i wcale nie chcemy tego nowego początku. Ale trzeba walczyć. Życie jest nieustanną walką. :) :*
OdpowiedzUsuńPiosenka absolutnie PRZEGENIALNA. Bardzo lubię Myslovitz i nawet u mnie pod najnowszym postem też się pojawiła ich piosenka. Tej akurat nie słyszałam wcześniej, ale słucham ją już chyba 10 raz. :)
Masz rację. Kiedy nie ma zaufania, uczucie wydaje się w jakiś sposób fałszywe i już nie takie głębokie.
OdpowiedzUsuńDokładnie, a czasem bardzo ciężko jest to zaufanie odzyskać.
UsuńCzyżby łuczek?
OdpowiedzUsuńgóreczka <3
Usuńzatem nachleje się,o deraguj a potem koniec płakania i zbieramy sie do kupy- bo nie ma sytuacji bez wyjścia:)
OdpowiedzUsuńszukamy kreatywnie rozwiązań, a nie płaczemy, już!:)
autoportretodczuwalny.bloog.pl