4 czerwca 2012

003. Zdrowe zmiany

Jestem z siebie niesamowicie dumna. Właśnie nauczyłam się grać na organkach jedną z moich ulubionych piosenek (KLIK). Wprawdzie do ideału jeszcze daleko, ale idzie mi całkiem nieźle i na tym nie zamierzam poprzestać. Mimo braku nauki i wskazówek ze strony osoby z branży muzycznej staram się nie zaniedbywać tego grania i co jakiś czas coś tu tworzę. Nie zawsze jest ładnie, nie zawsze czysto, nie zawsze bezbłędnie, ale to nic. Warto próbować, jeśli efekt końcowy może być naprawdę zadowalający. Granie bardzo pozytywnie mnie w tej chwili nastroiło, nareszcie zniknęło moje dziwne "zmęczenie życiem" i powróciła od dawna niewidziana energia. Teraz przyszedł czas na zwyczajowe rozmyślania nad lenistwem i próba zakodowania sobie w głowie, że nie tylko komputer i telewizor mogą dostarczać rozrywki. Nastąpi chęć uruchomienia mojej silnej woli, która pewnie szybko upadnie, ale cieszmy się nią, póki będzie trwać. Motywujące dla mnie jest w tej chwili to, że zaczęłam zauważać pozytywne efekty aktywnego i zdrowego stylu życia. Gdy częściej wychodzę z domu lub uprawiam jakieś sporty (choćby 10 minut ćwiczeń w domowym zaciszu) od razu czuję się jakby bardziej "żywa". Już od dawna zamierzałam zabrać się za jakiś trening, gdyż moje mięśnie wołają o pomstę do nieba ;). Dopiero dzisiaj jednak zdecydowałam się wcielić plan w życie, a to za sprawą szkolnej higienistki, która mówiła nam o zdrowym odżywianiu i konieczności fizycznego wysiłku. Stwierdziłam ze smutkiem, że odżywiam się głównie potrawami tłustymi, słodkimi i pikantnymi, co oczywiście nie jest wskazane. Wątpię, bym wywołała jakąś wielką rewolucję w mojej diecie, ale małe kroczki oczywiście mogę podjąć. Tymczasem zacznę od czegoś niezwiązanego z jedzeniem, mianowicie od wspomnianych ćwiczeń, gdyż to zadanie wydaje się najłatwiejsze do zrealizowania. Co do odżywiania pomyślę później, może uda mi się namówić domowników na drobne zmiany w naszej kuchni. Zobaczymy, jak długo będę tak zmotywowana do działań, oby to nie był słomiany zapał. A zatem zdrowy trybie życia - nadchodzę!

22 komentarze:

  1. nie lubie tej piosneki :)

    a co myślisz o jakiejś kuchni meksykańskiej ?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja owszem, mam słabość do piosenek o miłości.
      kuchnię meksykańską uwielbiam, aczkolwiek wiele potraw z niej jest bardzo kalorycznych i ostrych ; p

      Usuń
  2. wieć trzeba dużo jeść xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jem bardzo dużo, choć po mnie tego nie widać ; p chcę jednak jeść też zdrowo.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. a po co z reguły je się zdrowo? to, co spożywamy wpływa na pracę całego naszego organizmu. te wszystkie witaminy zawarte w produktach są nam przecież potrzebne. jako córka pielęgniarki stwierdziłam, że zacznę się bardziej przejmować swoim zdrowiem : P

      Usuń
  4. teraz i tak nie wiemy co jemy, sama chemia:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tu masz rację akurat, aż strach jeść te wszystkie produkty naładowane konserwantami. a fe!

      Usuń
  5. och, Evanescene! like it!
    hi hi, żeby na postanowieniach i jednym jogurcie naturalnym się nie skończyło :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie obawiam się, że niezdrowe jedzenie zbyt bardzo będzie mnie kusić ; d

      Usuń
    2. Uwaga, mała anegdotka. Moja mama stwierdziła, że powinnam jeść mniej ale zdrowiej (po prostu zaczęłam się rozpasać :D ) i kupiła mi jogurt naturalny. Wcinam ten jogurt w miseczce, tata się pyta, co jem. Na to ja:
      - Mama kupiła mi jogurt naturalny, żebym schudła więc dokroiłam sobie banana! (banany są baardzo kaloryczne :D)

      Usuń
    3. haha ; d w sumie to dobrze, że mówisz, bo ja wpieprzam banany na okrągło i chyba powinnam coś z tym zrobić. może też dla zachowania pozorów wezmę do nich jogurt naturalny ; p

      Usuń
  6. Cudo :) Szkoda, że nie potrafię na niczym grać :( I podziwiam za motywację. Mi jej ostatnio bardzo, bardzo brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do pianina to ostatnio ograniczam się głównie do słuchania. A od tego słuchania można naprawdę dostać kompleksów. Zwłaszcza, kiedy się słyszy koleżankę śmigającą z Bachem albo dwie inne zasuwające z utworem na dwa fortepiany. Aż wstyd mi się pokazywać z tym moim klarnetem. ;)
    Ja i zdrowa żywność? Nie umiałabym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi jest też wstyd, gdyż gram na naprawdę dość przeciętnym poziomie, ale co tam! ważne, żeby robić to, co się lubi. co do żywności - okazuje się, że ja też już nie daję rady ; D

      Usuń
    2. ej masz dawać radę, proponuje sałatkę ze szpinakiem i wątróbką

      Usuń
  8. Widzę, że nie tylko ja i moje otoczenie zaczynamy prowadzić zdrowy tryb życia. Moja mama żartuje, że to z powodu reformy emerytalnej - jak ma pracować do siedemdziesiątki, to musi być zdrowa i sprawna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja prowadzę styl życia normalny - ani nie przesadnie zdrowy, ani nie jak typowy Amerykanin :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Lato sprzyja zdrowemu trybowi życia - także powodzenia! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Niby nie ma sensu, ale dziś się zawzięłam i robię porządek zarówno na blogu, jak i na swojej poczcie, bo straszny bałagan mi się zrobił i mam masę zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  12. Muzyczka superowa, organki - jestem pod wrażeniem. Oryginalna pasja.
    Lubię Kłapouchego.
    No i musiałam zobaczyć, z kim się kłócę.
    Pozdrawiam, smc

    OdpowiedzUsuń