Dokładnie tak czuję się na myśl o zbliżającej się maturze. Straszny jest fakt, że niewiele do tej pory zrobiłam i jak zwykle zostawiam wszystko na ostatnią chwilę. Szczerze mówiąc nawet nie chce mi się tego jakoś szerzej komentować, powiem tylko tyle, że moja frustracja powoli osiąga swoje apogeum. Pozdrawiam innych maturzystów, którzy zapewne rozumieją ten ból.
Kolejna niezwykle irytująca rzecz znajduję się tuż za oknem, na podwórku, w całej wsi, powiecie, województwie, na drzewach, domach, ulicach. Śnieg jest dosłownie wszędzie i nawet ja, wielbicielka zimy, mam go już serdecznie dosyć. Wiosna to przepiękna pora roku, dlaczego Matka Natura robi nam takie nieładne psikusy? Gdzie kwiatki, zieleń, słońce? Lekka odzież kisi się w szafie w oczekiwaniu na odpowiednie temperatury, a ja niestety jestem zmuszona nadal wciskać się w swetry, kozaki i ocieplane płaszcze. Wszystko to jest świetne, ale do czasu. Nawet mój królik zaczyna już tęsknić za ciepłem, co mnie zupełnie nie dziwi - na jego miejscu również wolałabym biegać po trawie, niż siedzieć bezczynnie w klatce, od czasu do czasu wychylając się na zewnątrz.
Pomiędzy maturalnym zamieszaniem, a narzekaniem na pogodę, znalazło się miejsce na jeden, niezwykle przyjemny akcent. Przy trzecim podejściu udało mi się pokonać ten nieszczęsny plac, przejechać bezproblemowo całe miasto i otrzymać wymarzoną karteczkę z napisem "POZYTYWNY". Strzeżcie się zatem, bo od piątku mamy nowego pirata drogowego ;).
Ta piosenka chodzi za mną już od dobrego tygodnia. Rozsławiana jest ostatnio przez znany brytyjski boysband, ale według mnie w oryginalnej wersji brzmi o niebo lepiej.
juz sie nie zaczniesz uczyc :)
OdpowiedzUsuńto smutne, ale chyba masz rację xd
Usuńgratulacje!!! To teraz driver z Ciebie:D co do matury,to czasu coraz miej.. na całe szczęście to tylko w moim przypadku 6 dni męczarni i stresu w maju:D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) driver ze mnie jeszcze żaden, muszę się przyzwyczaić do autka. ach ta matura, u mnie to będzie 8 dni niestety ;(
Usuńno to gratuluję i cieszę się razem z Tobą.
OdpowiedzUsuńTa zima nam wszystkim dała popalic!
dziękuję bardzo!
Usuńoj, zdecydowanie tak.
...gratuluję prawka, muza jutro leci do mojego muzycznego zbioru...
OdpowiedzUsuńdziękuję! i cieszę się, że się spodobała ;d
UsuńO, a jednak "do trzech razy sztuka" się sprawdza, gratulacje rzecz jasna (:
OdpowiedzUsuńW sumie byłam zdziwiona, że ta piosenka nie jest autorstwa one direction, a dowiedziałam się tego przez przypadek. Oryginału się faktycznie milej słucha i milej patrzy.
Ale jest tego jeden plus - słońce rozprasza przy nauce, a jeśli go nie ma, to z braku laku w końcu złapiesz za podręczniki ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję prawka! Ja niedługo mam siódme podejście i szczerze, rzygam tym bardziej niż zimą! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tobie również się uda, siódemka to szczęśliwa liczba xd szerokiej drogi życzę! ;)
UsuńJako maturzystka również przesyłam Ci pozdrowienia i dużo wytrwałości w ostatnich dniach przed torturami. :p Właściwie, to całkiem miło wiedzieć, że inni mają ten sam problem z nauką co ja. Trochę mnie to pociesza. :)
OdpowiedzUsuńGratulację zdania prawka, nie ma to jak samemu prowadzić samochód.
Chyba wielu maturzystów ma takie problemy ;D Również życzę wytrwałości w pracy i dziękuję za gratulacje :)
UsuńOj tam, spokojnie, do matury już kupa czasu. :D
OdpowiedzUsuńGratuluję prawka. :)
właściwie został już tylko miesiąc do tego dramatu ;P
Usuńdziękuję bardzo!
matura to jedno, jak pójdziesz na studia to zobaczysz co to jest sesja;)
OdpowiedzUsuńnie strasz! ;d
UsuńNie rozumiem, czym tu się stresować... przecież rozmówca człowieka na takiej rozmowie kwalifikacyjnej nie zje... nie warto się stresować ;]
OdpowiedzUsuńgratuluję zdanego prawa jazdy i życzę powodzenia w nauce do matury ;D
OdpowiedzUsuńGratki z prawka ja zaczęłam od poniedzałku tzn. na razie spotkanie organizacyjne :D pierwsze wykłady mam od 4 kwietnia brrr ;D co do matury to mnie nie chca dopuścić do ustnej z polaka bo nie zdążyłam oddac bibliografi -.-
OdpowiedzUsuńw takim razie trzymam za ciebie kciuki! :)
Usuńach ta biurokracja ;/ takie jaja tylko u nas.
Maturzyści całej polski, łączmy się*!
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, kto to wymyślił. Przeraża mnie ogrom tego, co muszę umieć - no halo, w miesiąc nie nauczę się wszystkiego, co przerabialiśmy przez ostatnie trzy lata. >.>
Na domiar złego jako jedyna z klasy nie zaliczyłam OSTATNIEGO W ŻYCIU sprawdzianu z historii i teraz muszę latać, żeby go poprawić, bo u tej wspaniałej nauczycielki niezaliczony sprawdzian = niezaliczony semestr x.x
*W bólu, cierpieniu i rozpaczy.
Ogrom powtórek do matury, a przy okazji jeszcze masa bieżącego materiału. No przepraszam, aż taka genialna nie jestem, żeby to wszystko ogarnąć ;/
UsuńU nas ze sprawdzianami jest podobnie, także współczuję.
też chciałabym już mieć prawko :)
OdpowiedzUsuńGratuluje ja niedawno też zdałam, za drugim ;)
OdpowiedzUsuńA co do temtu twojej matury, to u mnie to samo, wiem nie jesteśmy jedyne, ale ja mam tak, że zdaje sobie z tego sprawe już długo a jednak i tak nic nie robie. Zwykle kończy się to właśnie na narzekaniu. Niesamowicie się na siebie wkurzam, wiem że źle robie, a i tak zwyczajnie nie umiem zabrać się do pracy... O 17 mówię sobie że za godzine się pouczę, a gdy patrze na zegarek jest 22 i trzeba zbierać się spać. Sama siebie nie rozumiem :(