Od 3 minut jestem oficjalnie pełnoletnia. Zastanawiam się, czy coś tak naprawdę zmieni się w moim życiu od momentu wejścia w dorosłość. Gdzieś tam w głębi zaczynam uświadamiać sobie, że skończył się czas beztroski i robienia nieodpowiedzialnych głupot, pora zatroszczyć się o swoją przyszłość. Mimo to nie spodziewam się żadnych gwałtownych zmian. To zwykły dzień, jak każdy inny. Na bycie dorosłą w pełnym tego słowa znaczeniu mam jeszcze sporo czasu. Swoją drogą zawsze bardzo lubiłam urodziny. Jako małe dziecko oczywiście najbardziej czekałam na prezenty. Teraz podarunki cieszą równie mocno, ale zaczynam też doceniać samą pamięć oraz miłe słowa, jakie w tym dniu usłyszę od bliskich mi osób.
Planowałam napisać wzniosłą notkę na temat wchodzenia w dorosłość, kończenia w życiu jakiegoś etapu, planów na przyszłość i tym podobnych. Niestety, moja ekscytacja całkowicie blokuje inwencję twórczą i dziś nie dam rady sklecić nic bardziej sensownego. Pozostaje mi tylko rozpocząć świętowanie. Cieszmy się i radujmy zatem, gdyż Flores_ dołączyła do grona pełnoletnich obywateli. Hip hip hura!
Zawsze czuję się cholernie skrępowana przy tym śpiewaniu :P |
Och, wszystkiego najlepszego. :3
OdpowiedzUsuńWchodzenie w dorosłość, kończenie jakiegoś etapu w życiu? Oj, nie wydaje mi się. Nie, żeby coś, ale pełnoletnia jestem już ponad pół roku i nic się nie zmieniło... ^^'
Dziękuję :*
UsuńWłaśnie też dochodzę do wniosku, że chyba nic szczególnego się nie stanie ;D
Nic się nie zmieni. Nic. Serio. Wiem, co mówię.
OdpowiedzUsuńOd 5 dni pełnoletnia,
Jakby Ja
Najlepszego Flores!! :) żeby nam życie za mocno dupska nie skopało
Też tak podejrzewam, wszystko zostaje po staremu :)
UsuńDziękuję Ci bardzo! :)
Możesz legalnie kupować alkohol i papierosy, gratuluję! ;) A tak serio, wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńTeż zawsze czuję się skrępowana w tym momencie, a urodziny mam jutro. ^^
Piję rzadko, a co do palenia, to wcale, więc chyba się nie przyda ta pełnoletniość :P
UsuńDziękuję za życzenia :)
Zawsze byłam skrępowana przy śpiewaniu, wrrr.
Spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńA śpiewanie Sto lat to najgłupsza rzecz ever. :x
Dziękuję :)
UsuńZgadzam się, zdecydowanie!
Wszystkiego najlepszego! :) E tam, metryka to nie wszystko - mamy tyle lat, na ile się czujemy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMasz absolutną rację :P Ja momentami czuję się, jakbym miała 10 lat i wcale się tego nie wstydzę, bo miło jest żyć tak bez zmartwień :)
Szkoda, że te zmartwienia tak nas same ścigają :(
UsuńNiestety, taki to już jest nasz los ;)
UsuńTo niesprawiedliwe ;(
UsuńNiestety, nie mamy na to wpływu ;(
UsuńAle trzeba się cieszyć z tego, co jest.
UsuńNo to wszystkiego najlepszego! Oby spełniły ci się wszystkie marzenia, dużo szczęścia i miłości w życiu ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńOoo, a więc wszystkiego co najlepsze! Samych pięknych chwil w zyciu, żadnych upadków, aby każdy dzień był dla Ciebie czymś wiecej niż tylko pustymi godzinami i abyś żyła tak jak tego pragniesz! Sto lat : ))
OdpowiedzUsuńA co do "sto lat" to chyba każdy wtedy czuje się skrępowany ... :D
Dziękuję bardzo za życzenia :)
UsuńRzeczywiście, chyba wiele osób czuje się wtedy dziwnie :P
Własnie chodzi o to, ze ... do mnie wróciło to co było. Bo to ejst taka sytuacja, ze byłam z chłopakiem, zerwałąm z nim .. w sumie dla innego, a potem starałam się o nieog przez 5 miesiecy i do mnie wrócił, no i jestem z nim do dzisiaj. I w tym okresie keidy nie byliśmy razem, on był z pewną dziewczyną i jestem tylko o Nią zazdrosna, bo byłabym jakby w między czasie naszej przerwy i dlatego to mnie boli. Ale mam nadzieję, ze to wszystko zwalczę :)Nie pozwolę, zeby zazdrość zniszczyłą to wszystko na co tak pracowałam :)
OdpowiedzUsuńOsiemnastka nie zmienia, na dobrą sprawe, nic. Oprócz dowodu, przez te 11 miesięcy nie odczułam, jakoby zaszła u mnie jakaś zmiana widoczna. No tak, mogę sobie kupić alkohol (ale tylko wtedy jeśli wszyscy mi przestaną w sklepie wmawiać, że na tym zdjęciu to nie ja) ale dalej? Nic. No, matura za pasem. Ale co tam xD
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :P
UsuńCo do śpiewania, to nigdy nie wiem, co mam robić, jak mi śpiewają, w którą stronę patrzeć i w ogóle, to krępujące jest :P
UsuńNawet bardzo krępujące, zupełnie nie wiem wtedy, co ze sobą począć :P
UsuńŚwietny obrazek! Totalnie oddaje uczucia wielu ludzi w czasie śpiewania "Sto lat". :D
OdpowiedzUsuńI może trochę spóźnione, ale i tak: Wszystkiego najlepszego! Cholera, ja chyba naprawdę jestem tutaj najmłodsza.
No, teraz zakładaj kask, zapnij szelki i przygotuj się na ostrą jazdę, bo będzie coraz ciężej! (to takie wsparcie ode mnie :D)
Spóźnione, ale szczere, to najważniejsze, więc dziękuję! :)
UsuńPocieszyłaś mnie, nie ma co, ale ja tam się nie martwię, bo cokolwiek się będzie działo, to jakoś dam radę. Inni dawali, a ja nie dam? :P
I tak trzymaj! Pozytywne nastawienie przede wszystkim. :)
UsuńDokładnie tak! ;)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji 18stych urodzin! :) Tak naprawdę dorosłość to pojęcie względne i nie ważne ile ma się lat czy 16, 20,30,45 - jest się dorosłym jeśli się to czuje. A wiek to tylko cyferki, które nic tak naprawdę nie znaczą. Zapraszam do siebie. Będę tu wpadać :) www.paullenn.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasz rację, wiek to nie cyfra, bo mamy tyle lat, na ile się czujemy :)
Każdy chyba lubi urodziny :)
OdpowiedzUsuńA kwejk - so true!
No właśnie nie każdy, ostatnio moja koleżanka stwierdziła, że ich wręcz nienawidzi :P
UsuńMiałam okazję to poznać na własnej skórze w sobotę :>
Jak to? : o urodziny są fajne :)
UsuńHaha, ja na szczęście też już mam to za sobą w tym roku ;p
Ja też tak uważam, ale widocznie nie wszyscy to lubią :P
UsuńNo ja już też xd
W sumie... starzenie w jakimś sensie nie jest fajne :P
UsuńW naszym wieku jeszcze jest, za 30 lat będziemy tęsknić za czasami młodości ;)
UsuńDla mnie taki czas nieograniczonej wolności właściwie zakończył się z pewnych nieprzyjemnych przyczyn w dniu 15 urodzin, mimo to lubię czasami zaszaleć, a do 18 jakoś mi się nie spieszy, chociaż to już tak za 8 miesięcy.
OdpowiedzUsuńNo ale i tak można już to nazwać nowym działem choćby z biologicznego punktu widzenia, więc życzę powodzenia, dużo szczęścia i ogólnie wszystkiego dobrego :)
Oj szczęście się przyda, dziękuję :)
UsuńSpóźnione, ale gorące (w te zimowe dni) życzenia osiemnastkowe wyśpiewuję Ci ja :D Nie doroślej na siłę, osiemnastka wiele nie zmienia, toż to kolejne urodziny :D Szalej, szalej dalej. A dorosłość przyjdzie w odpowiedniej porze, sama.
OdpowiedzUsuń:*
Postaram się szaleć jak najczęściej, coby troszkę skorzystać z tego życia :)
UsuńDziękuję pięknie za życzenia ;*
Najlepszego i oby Ci nigdy nie odcięli neta jak mi! :3
OdpowiedzUsuń-takie życzenia i usprawiedliwienie w jednym xD
I ja też zawsze czuję się skrępowany, nie ważne czy mi śpiewają, czy ja śpiewam xD.
Dziękuję bardzo!
UsuńOj, oby nie odcięli :P
Haha, mam to samo ;D
:3
UsuńNiestety, tak bywa xD.
No niestety, nic z tym nie zrobimy :P
UsuńChociaż, byłem na 18 kuzyna, śpiewaliśmy 100 lat i było spoko. Ale żeby spełnić te warunki, trzeba dużo wypić. No cóż, raczej wątpię by niektórzy ludzie byli w ogóle przytomni po 0.5 czystej, a co dopiero trzeźwi jak ja...
Usuń(Dziękuję Ci mamciu, za loczki, policzki i mocną głowę).
Po wypiciu wszystko wydaje się dużo łatwiejsze, niestety. Wtedy zapomina się o nieśmiałości. Problemów ze słabą głową też nie mam, chociaż sporo szaleję, gdy wypiję ;P
UsuńJa pełnoletnia będę za miesiąc i 3 dni ;PI prócz tego, że zmienię lekarza to chyba nic się nie zmieni ^ ^
OdpowiedzUsuńU mnie w sumie też nie zmieniło się zbyt wiele :P
UsuńW dniu osiemnastych urodzin z emocji dostawałam szału, po czym z dnia na dzień powoli do mnie docierało, że wolałam jednak być młodsza niż starsza xd
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie zauważyłam znaczącej różnicy po tygodniu bycia pełnoletnią, ale pewnie wkrótce też zatęsknię za "byciem dzieckiem" ;)
UsuńMnie tata zaczął męczyć i wyganiać po piwo i papierosy, to szybko mi się odechciało pełnoletności xD
UsuńJa jeszcze nie odebrałam dowodu osobistego, ale coś czuję, że gdy tylko go dostanę, to u mnie będzie to samo :P
UsuńTrzy miesiące temu też cieszyłam się uzyskaniem pełnoletności, dopiero teraz zaczyna mnie to przerażać, gdzie zaraz mam pisać maturę. Wiąże się z tym tak wiele obowiązków. Ale przyjemnie jest prowadzić samochód i pojechać, gdzie tylko się chce.
OdpowiedzUsuńNiestety, wraz z dorosłością przychodzi wiele nowych zadań, obowiązków i zmartwień. Pierwszym poważnym problemem będzie matura, z którą również zmierzę się w maju. Co do samochodu, to z pewnością fajnie tak jeździć, tylko najpierw trzeba zdać egzamin, a z tym różnie bywa :P
Usuń